Lecimy, lecimy.. ale co dalej?
Dzieci to zło. Dzieci w samolocie z piszczącymi bucikami to koszmar, a lek na ból dupy właśnie się skończył. Byle dotrwać w tym zgiełku i szamocie jak na targu w sobotę. Dwie godziny lotu i oto jestem. 10km zakrętów, schodów, labiryntów i jest, jest odprawa. BARDZO WAŻNE – postaraj się wyglądać jak najbardziej podobnie do zdjęcia z dowodu, które wykonałaś kilka lat, farbowań, cięć temu.. inaczej nie unikniesz kilkuminutowej pogawędki ze strażnikiem texasu o tym jak bardzo się zmieniłaś 😀 Przeprawa przez lotnisko w okresie przedświątecznym to prawdziwa orgia, walka o tlen i przeżycie. Czytaj dalej